Starość jest okropna....
Smutna. Melancholijna....
Oglądam The Voice Senior i jest mi tak smutno. Witold Paszkowski, czy jak mu tam, już taki stary ...Ta twarz taka zmieniona...Maryla Rodowicz ledwo mogła wstać z fotela i podejść do sceny....Alicja Majewska....taka babcia już.. Przychodzą Ci staruszkowie, opowiadają swoje historie, uśmiechają się i mówią, jak to życie zaczyna się po sześćdziesiątce....Taaaa,nie uwierzę w to. Wszyscy przeważnie są sami, bo albo po rozwodzie, albo partner umarł. Opowiadają, jak to teraz mają czas na wszystko, bo wcześniej dom, dzieci, praca... Jakoś to do mnie nie trafia. Mam nadzieję, że w ich wieku tak właśnie będę myślała, ale teraz póki co to wszystko mnie przytłacza...
Nigdy nie chciałam być sama. Zawsze mi się wydawało, że na starość dobrze być z kimś. Samotność to nie dla mnie. Przytłacza mnie, krępuje mi ręce, zabiera energię.